Zauważyłem, że pytanie, które najczęściej pada w dyskusjach na forach Internetowych o depresji, brzmi: Czy ja mam depresję, czy to już ta choroba? W jaki sposób zaniepokojony swoimi objawami mogę stwierdzić, czy mój stan to już depresja i kiedy powinienem iść do lekarza?
Każdy człowiek choruje inaczej i ma indywidualne predyspozycje do zachorowania. To, że miewamy lepsze i gorsze dni, nie świadczy jeszcze o chorobie, lecz jest naturalną reakcją na kłopoty osobiste, kolejne deszczowe dni itd. O wizycie u lekarza trzeba myśleć, jeżeli objawy „smutku” narastają i zaczynają przeszkadzać w codziennym życiu. Czynności, które dotychczas wykonywaliśmy rutynowo, zaczynają sprawiać coraz większe kłopoty. Dołączają się do tego zwykle nieokreślone złe samopoczucie somatyczne, zaburzenia snu, apetytu itd.
Nie polecam samodzielnego diagnozowania :) Najlepszą osobą do stwierdzenia, czy to już depresja jest lekarz. Proszę jednak pamiętać, że zazwyczaj smutek, przygnębienie, brak energii to chwilowa niedyspozycja wynikająca na przykład z trudnej sytuacji życiowej. Gorsze dni, chandra to nie depresja :)
Dzień dobry,
diagnoza u specjalisty (psychologa) rozwieje wszelkie wątpliwości. Psycholog w celu diagnozy może zastosować Test Becka.
Pozdrawiam ;)
Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:
