W teście na depresję wyszło mi 44 punkty. Jak sobie z tym radzić?
Mam 16 lat. Od pewnego czasu, 2 miesięcy, może trochę mniej, czuję przygnębienie, bóle głowy, bezradność, poczucie winy, smutek - wszystko, po prostu nie mam ochoty żyć.
Od jakiegoś tygodnia, może dwóch, objawy nasilają się. Byłem aktywny, wychodziłem z kolegami na dwór, lecz teraz nie mam na to ochoty - po prostu siedzę całymi dniami w domu lub leżę. Zastanawiam się nad moim istnieniem i nie widzę żadnego sensu, abym dalej żył. Boję się powiedzieć o tym matce, bo nie dość, że kobieta ma na głowie problemy przez ojca, to jeszcze ja bym doszedł.
Nie mam pojęcia co robić, może się zabić? Wypełniłem ten depresyjny test Becka - wyszło mi 44 punkty. Naprawdę nie wiem co mam ze sobą zrobić...