Węzeł chłonny - cd...
Witam! Piszę w sprawie tego węzła, o którego pytałam wcześniej (dziękuje za odpowiedź). Nutruje mnie ten problem... Ostatnio przy badaniu lekarka zapytała o jakiś węzeł (zupełnie inny), to jej powiedziałam, że to nie ten, ale jak odwróciłam głowe, to stwierdziła, że to ten sam, co wcześniej tylko, że miałam inaczej obróconą głowę... Jak badam się sama i mam naciągniętą szyję, to czuję zgrubienie, tak jakby dłuższa fasola i nie wiem, czy on taki jest, czy może są dwa "zrośnięte". Nie chcę być mądrzejsza od lekarzy (bo oni twierdzą, że wszystko jest w jak najlepszym porządku), ale chciałabym się z tego wyleczyć i nie wiem, co mam zrobić. Lekarz twierdzi, że histeryzuję, ale czytałam, że często bagatelizuje się tę sprawę. Czy faktycznie zacząć od zębów (stomatolog twierdzi, że raczej od zębów powiększone węzły są podrzuchwowe, a ja mam szyjny)? Czy udać się do jakiegoś specjalisty (laryngolog...?)? Czy zrobić jakieś dodatkowe badania krwi (ob, morfologia, mocz wporządku)? Co jaki czas powinnam chodzić na usg tego węzła? I co jaki czas powinnam robić badania krwi? Może są w aptece jakieś preparaty, które niszczą bakterie? Z góry dziękuje za odpowiedź. Pozdrawiam