Widoczne i bolesne żyły po infekcji wirusowej

Witam serdecznie, Kieruję swoje zapytanie z nadzieją na to, że może uda mi się w ten sposób, w końcu, uzyskać pomoc. Po przebytej w styczniu infekcji wirusowej moje żyły zaczęły z dnia na dzień robić się bardzo widoczne oraz bolesne. Mam je na rękach, dłoniach, klatce piersiowej, kolo ust, lewej brwi oraz w mniejszej ilości na nogach. Najbardziej bolą te na prawej ręce/dłoni, które obok tych na klatce piersiowej są też najbardziej widoczne. Czasami, oprócz bólu, czuję też jak pulsują. Oprócz tego codziennie boli mnie też głowa i zatyka mi się lewe ucho (nie wiem czy to ma jakiś związek). Nigdy nie miałam takich problemów, skóra nie zrobiła mi się nagle za cienka, nie jest to rodzinne, nie uprawiam sportu, jestem normalnej budowy ciała (nie chuda, nie gruba), mam 28 lat. Doppler i serce ok, d-dimery w normie. Ze wszystkich wykonanych badań za wysokie są jedynie trombocyty (499). Skończyłam więc brać tabletki antykoncepcyjne, które brałam od lat. Bez zmian. Proszę o pomoc. Co może być przyczyną? Jak sobie pomóc? Jakie badania wykonać, do jakiego specjalisty się udać? Jestem naprawdę zdesperowana, mój stan się pogarsza a specjaliści, u których byłam mówią, że "tam być nie powinno" i rozkładają ręce..
KOBIETA, 29 LAT ponad rok temu
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Patronaty