Czy torbiel jajnika pojawiła się wskutek nieregularnego przyjmowania tabletek antykoncepcyjnych?
Witam serdecznie! Na poczatku chcę napisać, że nie interesują mnie uszczypliwe ani złośliwe komentarze przeciwniczek aborcji... Oczekuję tylko i wyłącznie porady od specjalisty. Moja sytuacja wygląda następująco. Jakieś prawie 7 lat temu usunęłam wczesną ciążę (4,5 tydz.). Zabieg był wykonany w renomowanej klinice, po zabiegu dostałam szczepionkę oraz leki, które miałam brać przez jakiś czas. Oczywiście wcześniej przeprowadziłam długą rozmowę, gdzie odwodził mnie od tego i uświadamiał, że być może kiedyś już nie będę mogła mieć dzieci. Niestety byłam w takiej sytuacji, że musiałam to zrobić. Po zabiegu czułam się w miarę dobrze i bynajmniej nie mam tu na myśli kondycji psychicznej. Po jakimś czasie również mój lekarz sprawdzał czy wszystko jest w porządku i czy aby zabieg dobrze został wykonany. Okazało się że wszystko jest w jak najlepszym porządku. Po jakimś czasie, gdy wróciłam do normalnego życia zaczęłam brać środki antykoncepcyjne w postaci tabletek Yasminelle, które biorę do tej pory.
Ostatnio, czyli jakiś niecały miesiąc temu miałam sporo nerwów, zdarzyło mi się zapomnieć kilku tabletek, a później już w ogóle przerwałam je w pierwszym tygodniu brania. Dostałam po około 3-4 dniach krwawienia, ale w spodziewanym dniu miesiączki okres się nie pojawił. Natomiast zaczęłam odczuwać kłujący ból w prawym jajniku, który się utrzymywał. W miarę moich możliwości zgłosiłam się do mojego lekarza, który zrobił mi USG podejrzewając ciążę, co ja raczej wykluczałam i okazało się że na prawym jajniku znajduje sie dość spora torbiel. Tak mnie mój lekarz nastraszył, że po prostu się załamałam i zapomniałam mu zadać kilka pytań. Ach i zapomniałam dodać, że zlecił mi 2 badania krwi, które wykonałam i wyniki okazały się w normie. Ale nasuwa mi sie pytanie... Czy te zaburzenia hormonalne, torbiel mogła się pojawić poprzez te nieregularne branie tabletek i odstawienie ich? Po jakim czasie taka torbiel się wchłania? Dodam, że dostałam od lekarza luteinę na wywołanie miesiączki, którą miałam zażywać 2 razy dziennie podjęzykowo przez 5 dni, dostałam również tabletki antykoncepcyjne Yasminelle, które miałam wziąć od razu w pierwszym dniu wystąpienia krwawienia. Tak więc krwawienia dostałam około 3 dni pp zażywaniu luteiny i zażyłam pierwszą tabletkę Yasminelle, ale Luteinę brałam dalej do 5 dnia, ponieważ nie wiedziałam czy mam przerwać czy też nie. Ponieważ tego mi lekarz nie wspomniał.
Dziś jest już 7 dzień, a ja wciąż krwawię, troszkę mnie to niepokoi, bo zaraz kiedy zaczynałam brać środki antykoncepcyjne to krwawienie ustawało po ok 3-4 dniach. Czy więc jest wszystko w porządku? Póki co prawy jajnik mnie nie boli, więc chyba jest dobrze? Mam też pytanie. Czy mając taką torbiel mogę normalnie współżyć z narzeczonym? Chciałabym też mieć w przyszłości dziecko. Zastanawiam sie czy po tym co przeszłam do tej pory jest możliwe żebym jeszcze kiedykolwiek zaszła w ciążę? Jest to dla mnie bardzo ważne... Kiedy najlepiej powinnam starać się o dziecko? Dziękuję serdecznie za odpowiedź i pozdrawiam!