Wmawiam sobie, że umieram, że zaraz dostanę zawału i umrę - to nerwica czy depresja?

Witam, chciałam zapytać o to, czy komuś również dolega to, co mi. Otóż od kilku tygodni dostaje napadu lęku o życie, mam zimne ręce i stopy, serce bije strasznie szybko i mam podwyższone ciśnienie, trzęsę się i napada mnie "fala strachu" przez co doprowadza mnie to do obłędu. Wmawiam sobie, że umieram, że zaraz dostanę zawału i umrę i nikt mi nie pomoże, że czeka mnie nieuchronna śmierć (nawet pisząc to teraz zaczynam czuć się niepewnie), nie wiem co mam robić. Kilka miesięcy temu straciłam kogoś bardzo ważnego w swoim życiu, zaczęłam brać tabletki na imprezach, po jakimś czasie postanowiłam wziąć całą paczkę i dostałam ataku paniki, myślałam, że serce mi stanie, dostałam w szpitalu kroplówkę i było w porządku. Od tamtego incydentu nie brałam niczego, tylko trochę popijałam alkoholu w weekendy. Teraz boje się nawet dotknąć piwa, bo boje się, że to mnie zabije. Nie jestem już taka jak kiedyś, mam dziwne myśli, ciągle czuję się jakbym "nie była w sobie", boję się panicznie śmierci, że będzie bolało, że będę świadoma wszystkiego i nie dopuszczam myśli, choć wiem o tym, że od tak nie ma się zawału. To straszne uczucie, nie wiem co mam robić. Boję się, że dostane tego ataku przy ludziach, że coś sobie ubzduram, że coś mi się naprawdę stanie. Panikuję na myśl o tym, że niedługo oszaleję, że w końcu moje zmęczone serce stanie i umrę. Naprawdę nie wiem co mi jest ;(

KOBIETA ponad rok temu

Witam!

Opisane przez Panią objawy mogą wskazywać na silną nerwicę lękową, dlatego powinna Pani jak najszybciej skorzystać z pomocy psychologa, psychoterapeuty.
Proszę pamiętać, że tylko podczas bezpośredniego kontaktu ze specjalistą zostanie Pani odpowiednio zdiagnozowana oraz uzyska Pani pomoc. Podczas spotkań z psychoterapeutą będzie mogła Pani zastanowić się nad źródłem lęków oraz poprzez psychoterapię złagodzić ich oddziaływanie. W tym momencie Pani funkcjonowanie zdominowane jest przez silny lęk, utrudniając w ten sposób możliwość racjonalnego spojrzenia na swoją sytuację. Psychoterapia powinna pomóc Pani w powrocie do "życia".
Pozdrawiam

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Patronaty