Wrażliwość i niemoc wobec postępowania innych
Cześć, mam na imię Tomek:) Postanowiłem napisać, gdyż nie potrafię poradzić sobie ze swoją reakcją na stres, jak również konsekwencjami pewnej sytuacji. Dotychczas bliska mi Dziewczyna, zaczęła podjudzać przeciwko mnie, wyśmiewać, traktować jak kogoś gorszego, świadomie obrażać i poniżać przy innych, często słyszę z jej ust niemiłe docinki... Potrafi opowiadać rzeczy, które nigdy nie miały miejsca. Rani słowami, które nie mają uzasadnienia... a uderzają we mnie i wywołują poczucie winy. Jestem ciągle krytykowany (nadmienię, że asertywność nigdy nie była moją mocną stroną), nastawia otoczenie przeciwko mnie, próbuje wmanipulować w konflikty z innymi. Fakt ten sprawił, że straciłem zaufanie do ludzi i boję się cokolwiek powiedzieć, żeby nie stać się pośmiewiskiem.. Dodam, również, że do tej pory wszędzie uchodziła za osobę miłą i obytą, a okazała się wredną i kłamliwą osóbką, która bawi się kosztem innych, cieszy ją, gdy ludziom dzieje się krzywda i wtedy „wbija nóż w plecy”... Na początku starałem się podchodzić do całej sytuacji z dystansem... Podjąłem kilka prób rozmowy z nią, jednak wszystkie kończyły się niepowodzeniem. Przez co w końcu postanowiłem „uchylić się” od jej towarzystwa, a to niestety jeszcze bardziej wzmogło ataki na moją osobę, niesprawiedliwe oceny, złośliwe i nachalne „zaczepki”. Niby drobiazg, ale wywołany wokół mnie „szum”, spowodował, że ciągle przeżywam wewnętrzne konflikty, silnie odczuwam brak aprobaty otoczenia, niepotrzebnie się dręczę, zamiast puścić to w niepamięć lub ukarać ją za nieetyczne, podłe postępowanie i pozbyć się jej raz na zawsze ze swojego życia! Przechodzę chwile zniechęcenia. Bardzo chciałbym wyzwolić się z tego destrukcyjnego, „błędnego koła ”, nie brać tych bzdur do siebie, a brak mi siły... staję się coraz bardziej odosobniony i drażliwy... Nie rozumiem jakim prawem ktoś mnie tak traktuje i skreśla. Jak znaleźć wyjście z całej sytuacji i poradzić sobie z nagromadzonymi negatywnymi emocjami...? Bardzo proszę o poradę i pomoc. Dziękuję.