Co zrobić, żeby mieć jakąkolwiek chęć do życia?
Nie chce mi się nic, nie chce mi się chodzić do szkoły, wychodzić z przyjaciółmi, siedzę w domu i zadaję sobie pytania, na które nie ma odpowiedzi... Jestem od kilku lat zakochany w pewnej osobie, lecz ona nie chce być ze mną. Może bym już dawno to zakończył, ale czasami sam, czasami ona daje mi nadzieję... Dzisiaj Święta, wczoraj się z nią pokłóciłem z mojej winy, i powiedziałem za dużo... Ona się obraziła, odebrała mi wszelką nadzieję... Nie potrafię sobie dać teraz z tym rady... Kocham Ją... ;/ Próbowałem nawet z inną, ale jak byłem z inną, chciałem się zabić. Wiedziałem, że tylko z nią potrafię być... W sumie 3 lata starania się o nią i wczoraj odebrano mi chęć do życia, marzenia i sens istnienia... Próbowałem ją przeprosić, ale to na marne, zresztą nie chcę nic na siłę... Niedługo sylwester, cały rok się cieszyłem, a teraz nie chce mi się nawet z opcją, że się upiję... Nawet na alkohol chęci nie mam w tym stanie...