Wysięk po zabiegu łyżeczkowania
11 stycznia, a więc prawie 2 tygodnie temu, miałam zabieg łyżeczkowania w 10 tygodniu ciąży, którą określono jako obumarłą, a elementów płodu nie uwidoczniono. W tym czasie miałam zapalenie oskrzeli i zatok. Brałam antybiotyk - Duomox. Pierwszego dnia po zabiegu krwawiłam, a w następne dni pojawiały się plamienia ze śluzu zabarwionego krwią w bardzo małych ilościach. Od wczoraj pojawił się żółty wysięk o ciepłym, żółtym kolorze, który mnie zaniepokoił. Jest go więcej niż dotychczasowego, ale też niezbyt dużo. Nie ma zapachu. Może delikatny ledwie wyczuwalny słodkawy zapach krwi, ale nie jestem pewna. Czuję, kiedy następuje ten wysięk, bo to jednorazowa taka większa ilość wypłynie. Zastanawiam się, czy ten żółty wyciek to coś poważnego, czy nie?