Zaburzone życie
Mam 23 lata i ponad 10 lat zmagań z chorobą. Obecnie ważę ok. 29-30 kg na 159 cm wzrostu. Codziennie wymioty, nieważne czy zjadłam chrupki chleb, czy 12 czekolad naraz. Anoreksja i bulimia przeplatają się wzajemnie i paraliżują moje życie w 100%. Nie mam już sił na nic. Kolejne metody leczenia nie dają rezultatów, non stop myślę o tym, by to wszystko skończyć... By przestać być ciężarem dla bliskich... Czy jest szansa, by mi jeszcze pomóc? Czy jest jakiś ośrodek, oddział wyspecjalizowany w zaburzeniach jedzenia, który działa w ramach NFZ? Nie stać mnie na prywatne leczenie :( Nie mam już sił na wstawanie z łóżka, ale nie chcę tak skończyć. POMOCY:(