Zarażenie grzybicą od kotów
Witam serdecznie, mam ogromny problem z synem, który zaraził się od kotów grzybicą. Zmiany na skórze gładkiej ustąpiły już po pierwszej dawce Lamisilu, a pozostał problem głowy. Syn ma 4 małe ogniska i jedno duże. Domyślam się, że jest to grzybica strzygąca, bo wszystkie objawy na to wskazują. Syn przyjął łącznie 3 opakowania Lamisilu, a teraz przyjmuje lek Grison sprowadzony z Niemiec. Pani doktor przepisała 100 tabletek odpowiednio do wagi. Połowę mamy już zjedzoną i cóż - grzyb jak był tak jest. Nie muszę już dodawać, że maści już zmieniałam trzykrotnie: Lamisil, Pirolam i płyn Polfungicid. Włosy były myte Pirolamem.
Jestem u kresu sił. Syn ma komunię w tym roku i pyta się mnie czy do tego czasu będzie miał włosy, a ja nie mogę mu na to pytanie odpowiedzieć. Czy są jakieś domowe sposoby leczenia? A co z jego wątrobą? Robiliśmy próby, były ok, ale czy tak długie przyjmowanie tabletek nie odbije się na jego zdrowiu? Proszę o radę, bo jestem bezsilna. Pozdrawiam