Zazdrość a powracające lęki
Mam problem... Cała sytuacja zaczęła się w październiku. Wiem, że to jest bardzo głupie, sam nie mogę pojąć, że z powodu takiej głupoty mam teraz takie problemy. Otóż, byłem bardzo zazdrosny o swoją dziewczynę. Dodam, że bezpodstawnie. Któregoś dnia obudziłem się w złym humorze i tak już mi pozostało. Doszły do tego jakieś stany lękowe, brak apetytu, lęk przed współżyciem (które układa się nam dobrze), ciągły płacz, gdy spędzałem czas ze swoją dziewczyną, nie mogłem się z tego cieszyć. Z tego, co jeszcze tydzień wcześniej sprawiało mi radość, co było dla mnie sensem życia. Nie mogłem jeść, spać, nic mi się nie chciało. Ta apatia trwała około 2 tygodni. Teraz, gdy wydawało mi się, że powoli dochodzę do dawnej sprawności, znów zacząłem odczuwać te lęki, jestem przy niej jakiś niespokojny. Czy ta nagła zmiana uczuć, to jakby zamrożenie, może mieć jakieś psychologiczne podłoże? Zależy mi na mojej dziewczynie i chciałbym z nią dalej być. Przeżywam to wszystko bardzo mocno i jestem znów na skraju załamania, proszę o pomoc.