Zgrubienia w piersi aż po pachę
Witam, mam 21 lat. Niecałe trzy miesiące temu zauważyłam w lewej piersi - dość wysoko - niewielki guzek. Poszłam z tym do ginekologa i na USG. Powiedziano mi, że najprawdopodobniej jest to torbiel, ale może być to również włókniak, tudzież nietypowa budowa węzłów chłonnych - lekarz, który robił usg tak powiedział. Poradzili zrobienie BAC, więc poszłam zrobić. Podczas bioposji dowiedziałam się, że to nie jeden guzek, ale guzki (bardzo niewielkie), dlatego ciężko je wyczuć, dopiero, jeśli położę lewą rękę za plecami. Czuję niewielkie zgrubienia, które zajmują obszar od tego największego guzka na samej górze piersi aż po pachę. Ponadto lekarz narzekał, że biopsja może nie wyjść, gdyż ciężko mu było z tych guzków pobrać materiał. Pięć dni przed okresem bolą mnie piersi i właśnie okolica węzłów chłonnych pachowych - zarówno z prawej jak i lewej strony, ale nie jest to jakiś inwazyjny ból, czuję go tylko przy dotykaniu, a zresztą nie jest wcale mocny. Wyniki BAC dopiero 6 stycznia, o ile w ogóle wyjdą:/ A ja się tak potwornie denerwuję, że nie mogę spać w nocy i w ogóle myśleć o czymkolwiek, prócz tego. Jestem sparaliżowana strachem. Co to może być? Czy to może być rak? :( Co będzie, kiedy biopsja nie wyjdzie? Będę to musiała na wszelki wypadek wyciąć? Bardzo proszę o pomoc!