Złamanie połowy jedynki

W sobote na skutek omdlenia I upadku zlamalam do polowy dwie jedynki.Zostaly one tylko kosmetycznie odbudowane z racji ze jestem w Polsce tylko z wizyta u rodzicow.Mam robic rtg I obserwowac jesli wszystko bedzie ok to za rok przylece zalozyc porcelanki.Mam pytanie poniewaz jeden z zebow zaczal bardzo reagowac na cieplo I zimno.Nie bylo tego wczesniej.Czy to powod do niepokoju,czy jest mozliwosc ze bedzie obumierac?Jak dlugo nie bede mogla nimi gryzc?Czy stosowac specjalne pasty do zebow?
KOBIETA, 34 LAT ponad rok temu

Nadwrażliwość może być tymczasowa, proszę więc odczekać maksymalnie 1 dzień. Bywa, że na skutek uderzenia, miazga zostaje uszkodzona lub dochodzi do zapalenia tkanek okołowierzchołkowych i wtedy ząb może boleć, reagować intensywnie na wszelkie bodźce, należy go wtedy wyleczyć kanałowo. Jest to prawdopodobne w tym przypadku. Ząb martwy z kolei nie daje żadnych objawów, nie boli, ponieważ doszło do obumarcia żywej tkanki tj. miazgi. Zgodnie z zaleceniem proszę wykonać zdjęcie RTG,, aby uwidocznić, czy nie ma stanów zapalnych. Kosmetyczne, tymczasowe rozwiązania np. z kompozytu zazwyczaj są mniej trwałe niż choćby porcelana, więc proszę starać się oszczędzać przednie zęby.

Pozdrawiamy,
stankowscy.com.pl
facebook.com/badzbystry

0

Witam serdecznie,
Najczęściej zaraz po urazie ząb jest w "szoku", czyli może dawać sprzeczne objawy. Należy odczekać czy wrażliwość zęba na ciepło/zimno będzie narastać. Jeśli tak, to ząb będzie najprawdopodobniej do leczenia kanałowego. Jeśli będzie się zmniejszać, to po kolejna kontrola, w tym radiologiczna po 2 tygodniach od urazu. Na tej kontroli lekarz powinien zadecydować o dalszym przebiegu leczenia - albo dalszej obserwacji i terminie wykonania ostatecznej odbudowy tych zębów, albo w przypadku wystąpienia niepokojących objawów - o leczeniu kanałowym i dopiero wtedy odbudowie.

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Patronaty