Zmiana nastroju i natrętne myśli po utracie bliskiej osoby
Mam 23 lata. Przezywam ciężki okres w życiu. Mój tata zmarł tragicznie 2 stycznia. Po jego smierci przez pierwsze 3 miesiące czułam się w miare dobrze. Zaangazowalam sie w pomoc rodzinie, był przy mnie mój chlopak z ktorym jestem w zwiazku od ponad roku. od kwietnia tego roku zaczelam miewac dziwne myśli ,ktore mnie paraliżowaly i powodowaly stany depresyjne. Wciaz myslalam ze go nie kocham , za chwile ,ze przeciez to nie mozliwe i tak w kólko , zaczelam go negowac. Czy to moze byc nerwica?