Dzień dobry!
Fakt, że Pana partnerka dobrze bawiła się na spotkaniu z inną parą, nie musi świadczyć o tym, że ma ochotę zrealizować fantazję o seksie w trójkącie lub we czworo. Nawet, jeśli podczas wspomnianego spotkania atmosfera mogła zdawać się erotyczna. Podobnie, fakt, że partnerka w dwóch swoich związkach dopuściła się zdrady, nie musi świadczyć o tym, że potrzebuje seksualnych urozmaiceń lub, że jest w tej sferze szczególnie liberalna. Związki pozamałżeńskie mogły mieć całkowicie inną motywację i przyczyny! Aby poznać zdanie partnerki na ten temat, warto po prostu z nią rozmawiać... Powspominać spotkanie, o którym Pan pisze, zapytać, jak partnerka wtedy się czuła, jakie miała myśli. Przeanalizować wspólnie, jakie są zalety i możliwe korzyści z realizacji tej fantazji, a jakie są możliwe koszty, ryzyko - co byście zyskali, a co stracili. Warto też zastanowić się, jak udałoby się Wam zaradzić ewentualnym przykrym konsekwencjom. Możecie wspólnie z partnerką poczytać książki i poradniki psychologiczno-seksuologiczne dla par, które opisują temat swingowania oraz doświadczenia par, które uprawiały, uprawiają lub planują uprawiać takie zabawy erotyczne. Fantazje o seksie w trójkącie lub seksie grupowym są powszechne i nie ma w nich nic złego, czy niepokojącego. Część par realizuje je (jednorazowo, sporadycznie lub stale) i jest z tego bardzo zadowolona. Są jednak również takie pary, które spróbowały seksu grupowego z innymi małżeństwami i w następstwie tego musiały zmagać się z trudnościami, np. uczuciem zazdrości o partnera/ partnerkę, złości na niego/ na nią, wstydem, wyrzutami sumienia itp. Zdecydowanie, takie zachowania (podobnie jak na wszystkie zachowania seksualne!) warto realizować wtedy, kiedy obie strony (wszystkie strony, jeśli mówimy o seksie grupowym) są do tego całkowicie przekonane i robią to świadomie i dobrowolnie.
Pozdrawiam!