Czy to początki nerwicy czy sam wymyśliłem sobie chorobę?
Witam
Miałem skoki ciśnienia i trafiłem na SOR. Potem przez kilka dni bóle głowy. Pomostu dniach lekarz internista od razu do mnie ze to borelioza. Zrobiłem podstawowe badania które zlecił i dodatkowo western blot. Od momentu kiedy lekarz powiedział ze to borelioza to miałem napady leku, drżące nogi, z wynikami trafiłem do innego lekarza (poprzedni nie pracował w danym czasie). Lekarz po wysłuchaniu mojej histori stwierdził ze to objawy nerwicy. Większość rzeczy sam sobie wmawiam. Po kilku dniach miałem wyniki WB obie klasy LgG i LgM ujemne ogólnie interpretacja obu ujemna. W klasie LgG tylko p41 dodatni. Lekarz patrząc na te wyniki ciagle utwierdza mnie w przekonaniu ze to napewno nie borelioza. Twierdzi ze p41 często jest dodatni. Od kilku lat borykam się z refleksem żołądkowym. Powiem ze bardzo się boje i od kilku dni (jak o tym usłyszałem gdzieś ze chorym na borelioze strzelają kolana) moje kolana strzelają. Jednak nie jestem w stanie określić czy tez tak było wcześniej czy nie i poprostu nie zwracałem na to uwagi. Proszę powiedzieć czy to może być tak jak sugeruje mi mój internista ze to kogą być początki nerwicy i ze większość objawów wymyslilemmsobie sam ze strachu?