Czy wyrobiłem sobie nawyk masturbacyjny, który uniemożliwia mi twardszy wzwód?
Chciałbym opisać mój problem. Masturbowałem się od 14 roku życia ale w nie tradycyjny sposób tylko zakładając nogę na nogę gdy penis był miękki. Dodatkowym bodźcem było oglądanie pornografii i tak dochodziłem, czasami kilka razy dziennie. Obecnie mam 29 lat, zacząłem spotykać się z dziewczyną pół roku temu. W trakcie prób współżycia pojawił się problem z erekcją i z tym że mnie słabo czuje. Już wtedy zaprzestałem obydwu nawyków właśnie pół roku temu chociaż ostatnio miałem chwile słabości i parę razy powtórzyłem ten schemat. Od miesiąca jednak tego nie robię i próbujemy współżyć. Brałem nawet pięć razy tabletki Maxi Gra ale po nich też dziewczyna twierdzi że mnie słabo czuje. Potrafię osiągnąć erekcje bez tabletek, mam poranne wzwody i spontaniczne w ciągu dnia. Osiągam podniecenia podczas gry wstępnej ale problemem jest to że nie jest on taki twardy jak powinien. Czasami też szybko ta erekcja zanika, tak że nie mogę go wprowadzić do pochwy - pewnie przez spadek podniecenia. Czy wyrobiłem sobie nawyk masturbacyjny, który uniemożliwia mi twardszy wzwód?? Czy przez oglądanie pornografii moja dziewczyna nie podnieca mnie wystarczająco?? Czy z czasem te problemy ustąpią?? Dodam że zacząłem ćwiczyć także mięśnie Kegla..
