Dzień dobry,
Rok temu leczyłem prawe
ucho z wysiękowego zapalenia ucha środkowego. Powodem były prawdopodobnie długie używanie słuchawek nausznych w złych warunkach. Po trzech dniach od momentu wypływania płynu z ucha udałem się do laryngologa. Po wybraniu do końca lekòw, ktòrych nazwy nie pamiętam, bòl i pulsowanie ustało.
Niestety, uczucie
zatkanego ucha a także lekki
niedosłuch pozostał do dziś.
Co chwilę wykonywana pròba Valsalvy w domu definitywnie wywołuje "chrupanie" a czasem pisk w uchu, daje to chwilową ulgę, tak jakby powietrze wydmuchiwane przy zamkniętym
nosie udrażniało lub przepychało "coś" w uchu ale po paru sekundach znowu "coś" się zatyka, zamyka. Przy przełykaniu "chrupanie" też się pojawia. Ucho w środku prawie wogòle nie ma woskowiny, gdy sprawdzam patyczkiem bawełnianym jej ilość przy czyszczeniu. Czuję, że skòra jest też lekko wysuszona gdy jężdżę patyczkiem w uchu.
Byłem z tymi komplikacjami po zapaleniu u dwòch laryngologòw.
Pierwszy zapisał krople sterydowe , ktòre nie przyniosły skutku tłumacząc, że jest to niedoleczone ucho.
Drugi laryngolog zlecił tympanometrię, stwierdził z wykresòw lewego i prawego ucha, że wszystko jest w porządku i nie ma żadnych płynòw, nie wiedząc jak odnieść się do moich dolegliwości, skierował mnie do poradni audiologicznej aby sprawdzić czy to nie problem ""w głowie", pewnie chodziło o aspekt neurologiczny.
Uważam, że coś jest w tym uchu, nie wierzę, że jest to problem neurologiczny. Mam obawy, że to może jest jakaś narośl, guz.
Ze względu na wysokie ceny na moje zarobki ceny wizyt laryngologicznych (około 200zł średnio), i zrażeniu się po dwòch bezskutecznych konsultacjach, proszę o poradę, pokierowanie mnie jakie badania mògłbym jeszcze zrobić, jak powiedzieć lekarzowi co mi jest tak, aby wysłuchał mnie że zrozumieniem, nie zbywając mnie kroplami, ktòre jak dotąd nie pomogły.
Z gòry bardzo dziękuję za propozycję działań i pomoc.
Pozdrawiam
