Stosuję antykoncepcję hormonalną, ale nie mam miesiączki i czuję ruchy dziecka - czy to ciąża?

  Od trzech tygodni jest mi niedobrze i często mi się odbija a na dodatek czuję ruchy w brzuchu, takie jakby kopnięcie i przeważnie po lewej stronie na wysokości pępka lub po niżej. Do tego od wczoraj zaczęły mnie bardzo bolec piersi. Wydaje mi się, że brzuch też mi się powiększył. Biorę Y*** regularnie zawsze o 21, nigdy nie pominęłam tabletki. Miesiączkę mam normalnie w przerwie między tabletkami. Trwa jak zawsze 4-5 dni. 6 kwietnia byłam u ginekologa i nie byłam w ciąży.
Czy możliwe, że to ruchy dziecka i że jestem w ciąży? Strasznie się boję, gdyż mam już trójkę dzieci. Pierwszy raz rodziłam 5 lat temu, a drugi 1,5 roku temu bliźniaki i w obu przypadkach pierwszą oznaką ciąży był brak miesiączki. Obie ciąże były planowane. Bardzo proszę o odpowiedź.
KOBIETA, 36 LAT ponad rok temu

 

Witam serdecznie!

Jeżeli stosuje Pani tabletki antykoncepcyjne regularnie, a trakcie ich przyjmowania nie występowały ostre biegunki czy wymioty oraz inne sytuacje osłabiające działanie środka to nie ma Pani powodu do obaw. Ciąża jest bardzo mało prawdopodobna.

Dolegliwości, które Pani opisuje mogą być objawem ciąży, ale też zaburzeń gastrycznych. Ruchy dziecka odczuwane są zwykle dopiero w okolicach 20 tygodnia ciąży, więc jest bardzo mało prawdopodobne, by to co Pani interpretuje jako ruchy dziecka były nimi w rzeczywistości.

Oczywiście, jeżeli ma Pani podejrzenia, że może być Pani w ciąży to niezbędne jest wykonanie testu ciążowego. Jest to jedyny, obok badania USG sposób na rzetelne potwierdzenie lub wykluczenie ewentualnego zapłodnienia.

Klasyczne testy ciążowe wykonywane w domu można wykonać już po 14 dniach od daty ostatniego ryzykownego zbliżenia. Testy z krwi dają wiarygodne wyniki już po 9 dniach od daty ostatniego niezabezpieczonego stosunku.

Pozdrawiam
 

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Patronaty