Witam, rok temu dostałem nagłego
bólu pleców, który zablokował mnie w półpochylonej pozycji, po tygodniu ból praktycznie minął, jednak wtedy jak na złość upadłem podczas biegania na asfalt . Kilka dni później ból powrócił i utrzymuje się od roku do dziś. We wrześniu zrobiłem rezonans odcinka L/S (wypuklina szerokopodstawna między L4/L5 uciskająca worek oponowy sąsiadująca z nerwem). Byłem u 3 lekarzy, wszyscy twierdzili, że ból nie pochodzi od
kręgosłupa jednak nie dali diagnozy skąd pochodzi - dostawałem skierowanie na
rehabilitację. Fizjoterapeuta do którego chodziłem również nie stwierdził przyczny bólu twierdząc jedynie, że to nie L4/L5. Ból czuję w okolicy stawu krzyżowo-biodrowego i pośladka, od jakiegoś czasu zaczął łączyć się z bólem prawego
kolana. Są dni kiedy ból jest minimalny, są dni w których jest uciążliwy.
Ból nogi i pośladka zawsze ustępuje razem z bólem w stawie krzyżowo biodrowym. Dodam że powyżej stawu krzyżowo biodrowego żadnego bólu nie czuję. Mam wrażenie że nikt nie bierze pod uwagę umiejscowienia bólu, a sugeruje się jedynie rezonansem. Czuję się już zrezygnowany, nie wiem kto może mi pomóc z problemem trapiącym mnie od bardzo długiego czasu. Dodam że uprawiam sport (biegam), po lekkiej aktywności fizycznej ból potrafi minąć na kilka dni. Bardzo proszę o jakąś sugestię dotyczącą możliwych dalszych kroków.
