Witam! Mam 55 lat. Jestem w okresie przekwitania. Od dłuższego czasu miewam bóle korzonków. Ostatnio dołożył się ból miednicy. Z każdym dniem jest coraz gorzej. Nie mogę teraz chodzić, a nawet siedzieć. Ból jest niewyobrażalny! Straciłam apetyt i nie mogę spać. Czuję się wzdęta i zmęczona. Wiele tygodni nacierałam korzonki spirytusem - niestety bez skutku. Nie byłam jeszcze u lekarza. Obawiam się jednak, że mógł mi wyskoczyć dysk. Co powinnam zrobić? Co mi dolega?
Witam serdecznie!
Dolegliwości bólowe zlokalizowane w tej okolicy rzeczywiście najczęściej są związane z dolegliwościami ze strony kręgosłupa i mięśni przykręgosłupowych. Jednak najczęściej nie towarzyszą im dolegliwości opisane przez Panią - ból zwykle w takich sytuacjach promieniuje do kończyn dolnych i pośladków (najczęściej po jednaj stronie, ale może być również obustronny). W dolegliwościach związanych z bólem kręgosłupa nie występują również wzdęcia czy uczucie pełności. Tak więc dolegliwości nie koniecznie muszą być związane z chorobą kręgosłupa, a mogą wynikać z patologii przewodu pokarmowego czy moczowo-płciowego. Z pewnością konieczna jest wizyta u lekarza - po zbadaniu i dokładnym zebraniu wywiadu lekarz określi jakie badania należy wykonać (prawdopodobnie RTG kręgosłupa lędźwiowo-krzyżowego, USG jamy brzusznej,USG przezpochwowe), wskazane jest również wykonanie badań laboratoryjnych - morfologii krwi obwodowej, badania ogólnego moczu, CRP, kreatyniny, poziomu enzymów wątrobowych, kał na krew utajoną.
Najlepiej w pierwszej kolejności zgłosić się do lekarza podstawowej opieki zdrowotnej. Po badaniach wstępnych skieruje Panią do specjalisty.
Pozdrawiam
Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:
