Co mogą oznaczać problemy laryngologiczne po wizycie na basenie?
Witam,
od 2 lat mam problem, po wizycie na basenie rozchorowałem się i od tamtego czasu boli mnie stale nosogardło. Miałem robione wymazy z gardła kilkukrotnie - nic nie znalazły, (raz gronkowca złocistego) wyciąłem migdałki, lecz dalej to nic nie dało. Kilkukrotna endoskopia nosa też nic nie zauważyła prócz obrzęku dolnych małżowin nosowych. Ból jest mocno nasilony z prawej strony. Mogę drażnić to miejsce podczas ruszania podniebieniem (np podczas mówienia litery G, K, H). CIężko mi się połyka, za każdym razem wpierw muszę połknąć trochę śluzu ,,z góry'' a dopiero to, co mam w buzi. Kiedy płuczę nos solą morską, to wszystko co wylatuje jest białe. Ale jak pociągnę ślinę przez podniebienie, to po 2-3 splunięciach już b. dużo krwi mam w ślinie i takiego żółtego śluzu (szczególnie jak pociągnę bardziej ślinę jakby z prawej części podniebienia ? bardzo ciężko opisać tą czynność, ale to tak jakbym starał się pociągnąć ślinę nie z dołu jamy ustnej spod języka a jakby z podniebienia. Odczuwam też, że gdy specjalnie silnie wciągam śluz nosem, to ten śluz jakby właśnie wydobywał sięz tego podniebienia, i z lewej leci dogodnie tak jak powinien a z prawej....niespecjalnie.
Byłem u prof. periodentologii ale po oględzinach stwierdził, że to problem laryngologiczny i że to problem miejscowy.
Co mi może być ? Czy nad tym podniebieniem miękkim jest jakaś zatoka ? Czy ruszając tym podniebieniem mogę urażać spuchniętą małżowinę nosową?
Pozdrawiam, Co to może być ? Już 2 lata trwa