Co może oznaczać piszczenie w uchu oraz problemy z zatokami?
Witam, trzy lata temu nagle przestałam słyszeć na jedno ucho, ogólne samopoczucie było bardzo dobre. Pojechałam do lekarza, zostałam skierowana na badanie słuchu i wszystko było w porządku. Słuch sam wrócił, za to następnego dnia zaczęło się mocne przeziębienie, podczas którego stosowałam Fanipos. Od tamtej pory ciągle piszczy mi w uszach. Raz mocniej raz słabiej ale jest ciągły pisk. Czuję, że wejście do uszu jest zwężone i tak jakby ociężałe, nieraz zatkane. Z zatokami też od tamtego czasu mam problem. Codziennie trochę kataru spływa mi po gardle, nos jest zatkany. Czasem prawa dziurka jest zatkana, czasem lewa a czasem przez obie poprostu trudniej się oddycha. Do tego wszystkiego jeszcze nieraz czuję posmak ropy w gardle po przełknięciu śliny. Kilka miesięcy temu podjęłam temat wyleczenia tego i dostałam od laryngologa pronasal, później encorton, plus irygacje zatok. Nie pomogło więc miałam robione badanie tomografem. Na zdjęciu wszystko jest dobrze. Lekarz powiedział, że nie potrafi mi pomóc, a wydaje mi się, że doktor był zaangażowany w moją dolegliwość. Czy może mi ktoś z Państwa podpowiedzieć jakie badania mogłabym jeszcze spróbować zrobić? Albo czy są jakieś możliwości innych chorób połączonych z tymi objawami?
