Co może znaczyć nietypowy ból lewej ręki?
Od kilku dni odczuwam nietypowy ból lewej ręki - podczas próby wyprostowania jej przeszywa mnie silny ból. Uczucie podobne do tego jakbym miał pod skórą za krótki drut od okolic nadgarstka do ramienia który zahacza o wszystko gdy próbuje się go naprężyć. Przy wolnej próbie wyprostowania ręki ból zaczyna się w okolic nadgarstka, gdy jednak "zapomne się" podczas wykonywania jakiejś czynności ból obejmuje także partie wyższe - okolice bicepsu i zgięcia ręki od wewnętrznej strony.
Często chodzę na siłownię, jednak 2-3 dni przez początkiem objawów nie ćwiczyłem, nie przetrenowałem się też za bardzo - głównie były to ćwiczenia cardio. Dzień przed wystąpieniem bólu wystąpiły objawy przeziębienia - zmęczenie, suchy kaszek, katar - uciekł mi autobus i musiałem nocą wracać kilka kilometrów podczas niższych temperatur i wiatru co z pewnością było powodem. Po dwóch dniach od wystąpienia objawów byłem u lekarza rodzinnego który przepisał mi Febrofen i Panzol na ból ręki oraz scorbolamid, otrivin i syrop przeciwkaszlowy na przeziebienie. Na własną rękę kupiłem też żel Dip Rilif (ibuprofen mentol) który lekarz pozwolił mi używać wraz z przepisanymi lekami. Mija jednak 4 dzień zażywania tabletek i sparowania żelem, a ja nie widzę żadnych efektów jeśli chodzi o rękę. Przeziębienie już ustąpiło, czuję się dobrze. Nie wiem czy to może mieć związek, ale moja praca polega na pracy przy komputerze przy który spędzam w ostatnim czasie większość dnia.
Z góry dziękuje za pomoc.