Co oznacza pieczenie członka?
Witam. Od ponad tygodnia zmagam się z nieprzyjemnymi dolegliwościami okolic pecherza i penisa. Szczerze mówiąc bardzo się martwię i panikuje. Ale od początku... Kilka tygodni temu zacząłem współżycie z nową dziewczyną. Jako że w tych sprawach zawsze starałem się być swiadomy i odpowiedzialny poprosiłem żeby zrobiła podstawowe badania. Wszystkie badania ginekologiczne wyszły jej w porządku, krew, wymazy etc. Po kilku tygodniach współżycia zacząłem odczuwać klucie w podbrzuszu i silne pieczenie cewki moczowej, potem doszły do tego pobolewania stawów i dolnych części pleców, zacząłem się bać ze przeszło na nerki, wiec jak najszybciej udałem się do lekarza rodzinnego. Lekarz po wywiadzie stwierdził zakażenie bakteryjne i dostałem Cipronex na 5 dni (500mg co 12h). Dowiedziałem się, że po ok. trzech dniach powinienem czuć znaczna poprawę i w razie czego mam się zgłosić do kontroli. Faktem jest ze pieczenie w cewce ustało, ale nadal mam czasem (rzadziej) bóle podbrzusza, zwłaszcza gdy naciskam z prawej strony. Pojawiłem się po trzech dniach. Lekarz stwierdził że nie dziala, wiec dostałem Azycyne (3 dni), a po 10 badania w kierunku chlamydii, rzezaczki, ureaplasmy i posiew moczu. Chciałem prosić o radę, zwłaszcza ze teraz długi weekend i nie wyobrażam sobie czekać "na sucho" wtorku żeby iść na wymaz, a potem jeszcze czekać 5 dni na wyniki. Czy jest sens zaczynać w ciemno terapię Azycyna, czy mogę jeszcze poczekać z tymi objawami i zrobić spokojnie badania? Przepraszam za chaotyczna składnie, ale trochę mnie ta sytuacja wykańcza psychicznie... Dodam że nie mam żadnych wycieków z cewki. I ostatnie...skoro dziewczyna miała robione badania i wymazy na bakterie tlenowe i beztl. to jest szansa ze taka chlamydia nie wyjdzie? Na to jest specjalne, oddzielne badanie?
Dziękuję i pozdrawiam