Czy bóle stawów i sztywność to objawy boreliozy?
Mam poważny problem i prosiłabym o jakąś radę, ewentualnie może podpowiedź co mam robić dalej... Mój 16-letni syn od ok. maja miał bóle stawów skokowych, nadgarstkowych, kolanowych i odcinka szyjnego. Kolejną dolegliwością była sztywność poranna, utrzymująca sie ok 3 godzin. Lekarz wysłał syna na badania. Po odebraniu wyników stwierdził wysokie OB 24, oraz podwyższone CRP 11,22 mg/1.
Z kolei zostaliśmy skierowani do poradni reumatologicznej, a stamtąd syn dostał skierowanie do szpitala na oddział. W szpitalu wyniki potwierdziły się, wykryto również popuchnięte stawy skokowe, (Borrelia burdorferi była ujemna). Zastosowano leczenie: Majamil 2xdziennie, oraz Polprazol 1xdziennie, oraz: rehabilitację: krioterapia, jonoforeze z Dicloreum, PM.
Dziś odebrałam dziecko ze szpitala: obrzęki ustąpiły, czuje sie zdecydowanie lepiej, jednak nadal wyniki nie są najlepsze: OB nadal 24, CRP 27,0, i o dziwo wyszedł wynik dodatni na Borrelia burgdorferi: IgM - 1,18 (dodatni w mianie) IgE--0.31 ujemne. Lekarz w szpitalu nie widzi tu jakiegoś większego problemu, natomiast lekarz rodzinny zasugerował, że syn może mieć Boreliozę (mimo tego, że nie miał kontaku z kleszczem). Zapytany o to, powiedział, że czasami chorobę może przenieść kleszcz.
Za miesiąc mamy powtórzyć badania. Czy mamy się martwić? Dlaczego w pierwszym badaniu wynik na Borrelia burdorferi wynik był ujemny, a w drugim dodatni? Czy możliwe jest zakażenie tą chorobą bez kontaktu z kleszczem? Czy te wszystkie wyniki i dolegliwości mogą byc oznaką tej choroby? Za odpowiedź z góry dziękuję. Pozdrawiam