Czy istnieje jakakolwiek szansa na ciążę?
Mam 26 lat i od 2 lat staramy się z mężem o Dzidziusia.
Nie udaje się.
Od stycznia tego roku jesteśmy w specjalistycznej klinice gdzie wyszło ze mam pcos a maz 1% prawidlowych plemnikow.
Biore clostibegyt 5 mc i dupiastów od mc.
Poza tym inofem i prenatal uno a maz parenton.
Juz nie mam siły, każdego mca się ludze, wydaje mi się że mam objawy ciąży a potem płacze i tracę chceci do życia. Mąż mówi ze w końcu się uda że nie mogę tak płakać ale ja nie mogę nie płakać. Bardzo się kochamy, nie klocimy i byśmy byli dobrymi rodzicami a tu porażki.
W klinice radzą nam inseminacje ale ja się boję, chcialabym naturalnie zajść.
Czy naprawdę nie mamy szans? Czytam o parach którym się udało ale czy mamy liczyć na cud?
Czy nie da nam się inaczej pomóc?
Co możemy więcej zrobić?
Proszę o pomoc