Czy mam się faktycznie martwić moimi wynikami?
Witam od miesiąca odczuwam bóle w okolicy lędzwiowej czasami boli mnie w okolicach brzucha, ciężko zlokalizować ból bo tak jak by się przemieszczał. Miesiąc temu miałam ust i nic nie było widać w nerkach. Ostatnie badanie moczu: przejrzystość- lekko mętny, barwa- ciemno żółty, ciężar wł. - 1,020, ph- 6,5 ; glukoza ketony- nieobecne, Urobilinogen wzmożony , bilurubina obecna ( ) , białko nieobecne, nabłonki płaskie - nieobecne, jabłoni okrągłe -0-1, Leukocyty -5-10, Erytrocyty świeże- 1-3, Erytrocyty wylugowane - 0-1, Bakterie - nieliczne, kryształki szczawianu - d liczne.
Byłam z tym u internisty który po oględzinach powiedział że to piasek i aby dużo pić i sikać... Nie wiem czy powinnam coś brać dodatkowo. Zaznaczę że łyka żurawie i elektrovit bowiem już kiedyś miałam wypłukany elektrolity. I magnez z Wit. B6 . boje się że może to wątroba lub jakaś poważniejsze choroba nerek. Zaznaczam że robiłam badania krwi które wyszły bardzo dobrze bo wszystko w normie Jedynie mocznik- 16.18 A . kartonika 0.96 ale niby też w normie. Jeszcze 2 tygodnie do wizyty u nefrologa. Proszę powiedzieć czy mam się czym martwić czy jest tak jak powiedział internista.