Czy może to być przepuklina pachwinowa?
Dwa dni temu, kiedy siedziałem na krześle nagle poczułem dosyć mocny ból w lewym jądrze. Po chwili ustąpił, jednak czułem lekki ucisk gdzieś w okolicach lewej pachwiny (po lewej stronie podbrzusza). Od tego czasu czuję coś, co prawdę mówiąc nie za bardzo wiem jak nazwać. Ciężko nazwać to bólem, lepsze określenie będzie chyba dyskomfort. Czasami zaboli, ale tylko trochę i rzadko. Czytałem trochę w internecie (oczywiście zdaję sobie sprawę, że nie jest to najlepsze rozwiązanie, ale po prostu byłem ciekaw co to może być) i natrafiłem na objawy przepukliny pachwinowej. Lekkie bóle oraz dyskomfort pojawiają się właśnie w tym miejscu gdzie ma miejsce ta przepuklina, jednak nie jest widoczne żadne uwypuklenie. Nawet nie można nic wyczuć w tym miejscu, sprawdzałem kilka razy, na stojąco oraz na siedząco. Po kaszlu też nic się nie pojawiało ani nie podnosiło.
Znalazłem również objawy chorób jądra, jednak te raczej odpadają. Jądra są takiej samej wielkości co zawsze, nic się nie powiększyło, nie ma żadnego zaczerwienienia ani nic. Sprawdzałem to i wczoraj i dzisiaj po kilka razy dziennie.
Chciałem się zapytać co to może być? Czy może to być przepuklina pachwinowa mimo tego, że nic nie wyczuwam w tym miejscu? Mam też pytanie czy taki ból może być spowodowany jakimś naciągnięciem albo czymś w tym rodzaju? Dzień wcześniej pracowałem fizycznie, co prawda nie przypominam sobie żebym wtedy coś zrobił ale kto wie.
Oczywiście jeśli ból nie ustąpi to w przyszłym tygodniu udam się do lekarza.
