Czy to wina rozregulowanych hormonów?
Mam 26 lat, mój cykl wynosi 28-29 dni, Nie stosuję aktualnie antykoncepcji, w marcu odstawiłam tabletki antykoncepcyjne. Od 22 do 26 maja miałam miesiączkę, następnie dostałam krwawienia w dniach 9-11 czerwca. Było inne niż krwawienie miesiaczkowe, było bardziej skąpe, nie miało skrzepów. Wczoraj, tj. 13 czerwca dostałam plamienia (był tylko ślad krwi na bieliźnie, później już nic). Czym to może być spowodowane? Dziś wykonałam test i był negatywny, jednak czy nie jest za wcześnie? Jeśli tak, to kiedy powinnam go wykonać? Dodam, że od maja bolą mnie piersi, a od początku czerwca mam zmniejszony apetyt i miewam mdłości. Czy to wina rozregulowanych hormonów? Będę bardzo wdzięczna za poradę