Dlaczego po trzech tygodniach od złamania strzałki i kości przyśrodkowej nie widać zrostu?
Po 3 tygodniach od zlamania strzalki i kostki przysrodowej, bez przemieszczen (bez zabiegu), nie widac zrostu. Wszystko wyglada jak w dniu zlamania. Lekarz mowi ze niby sie zrasta ale zdjecia porownalem i jest identycznie a nawet mam wrazenie ze gorzej, ze akies przesuniecia. To normalne? Czy przypadkowe mocniejsze uderzenia gipsem syntetycznym w sciane podczas snu czy podczas wstawania z lozka moga przemiesic kosc? Kiedy efekty zrostu powinny byc widoczne? I kiedy moge zaczac stawac na nodze?