Głównie "bóle" w mostku. Co to może być? Już nie wytrzymuję niepewności.
Jestem otyłą (167 cm wzrostu i 80 kg) 22-letnią kobietą. Od pewnego czasu odczuwam ciężar w mostku; przy siedzeniu, chodzeniu, leżeniu - ustępujący jedynie, kiedy siedząc pochylam się do przodu, bądź gdy leżę na brzuchu. Jako, że te uciski pojawiły się w momencie przeziębienia, dostałam od lekarza antybiotyk. Uciski trochę zelżały, pozostał kaszel, chrypa, katar i stan podgorączkowy (do 37.7 C; moja stała temperatura ciała to od zawsze było 36.9 - 37.0 C; chociaż chrypa i stan podgorączkowy trwał od ponad pół roku, ale kiedy pół roku temu poszłam do lekarza, on stwierdził - taka uroda) oraz doszły duszności oraz biało-żółty szlam oraz "grudki" na języku. Miałam robioną morfologię, OB, TSH, RTG klatki piersiowej - wyniki książkowe. Czasami odczuwam bóle w uszach, więc udałam się do laryngologa, który stwierdził przewlekłe zapalenie zatok - uciski w nosie, "spuchnięta" krtań; oraz zapalenie ucha. Dostałam proszki i już. Po 3 miesiącach nic nie pomogło. Często czuję kłucie w najróżniejszych miejscach na ciele, ale głównie w okolicy serca. Czasami całkowicie drętwieją mi nogi, rzadziej ręce. To mija w minutę. Pojawia się kilka razy w miesiącu. Moje tętno waha się od 60 do 100 (jeszcze kilka miesięcy temu było ponad 130, ale spowolniło kiedy kardiolog zasugerował zażywanie suplementu magnezu i potasu) w ciągu pięciu minut oraz czuję niewymiarowe bicie serca - czasami na 1 sekundę bije dwa razy, natomiast za 5 sekund uderzy 3 bądź 4 razy (często serce bije tak mocno, tak jakby biło w całym ciele). Co dziwne EKG nic niepokojącego nie wykazało (moja mama i jej brat rodzony mają wypadanie płatka zastawki - czy jest możliwe, że być może i ja to mam i to powoduje te wszystkie dolegliwości? Do tego moja mama ma dziurę w sercu... słyszałam, że to rodzinne). Dodam, że moje dłonie i stopy czasami są zimne do tego stopnia, że ich nie czuję (nawet w lato). Jakbym je odmroziła. Również mam wrażenie, że raz na jakiś czas moje całe ciało drży, a mianowicie kilka razy dziennie (głównie w okolicach serca). Od dość dawna prowadzę siedzący tryb życia. Myślałam, że te duszności, ciężar w mostku jest od kręgosłupa - mam co nosić z przodu - miseczki mam 80 F, więc waży to trochę, do tego dochodzi ogólna długotrwała otyłość. Być może ten siedzący tryb życia dał się we znaki. Może alergia na kurz? Rzadko wietrzę mieszkanie, dlatego, że mieszkam z dziadkami (mamy jeden pokój) i oni zawsze mówią, że im za zimno, więc nie otwieram okien. Staram się często sprzątać, ale za każdym razem kiedy czuję detergent, moje oczy puchną i zaczynają łzawić pomimo, że detergent nie dostał się do oczu. Podejrzewałam również nerwicę. Kiedy pierwsze uciski pojawiły się przy przeziębieniu, na początku nikt nie wiedział od czego więc przez dwa tygodnie brałam lek uspokajający i przeciwlękowy przepisany przez lekarza (uciski ani troszkę nie zelżały). Po tych dwóch tygodniach ponownie poszłam do innego lekarza i dostałam tamten antybiotyk, po którym uciski zelżały, natomiast jak wspominałam wcześniej, pozostał kaszel, chrypa, katar i stan podgorączkowy. Przez te dwa tygodnie panikowałam, gdyż lek uspokajający nie pomagał w ogóle, wtedy zaczęłam mieć kłucia w okolicach serca i głównie po lewej stronie. Teraz cały czas chodzę niespokojna, mam wrażenie, że lekarze nie potrafią powiedzieć od czego to mam, panikuję, że to coś niebezpiecznego. Pomysły mi się już całkowicie wyczerpały, nie wiem od czego to mam. Boję się, że to coś niebezpiecznego. Boję się i panikuję. Już nie wiem co mam dalej robić. Proszę o odpowiedź. Przepraszam za tak długi opis. Starałam się opisać wszystko co odczuwam, nie ominąć niczego (i tak jestem pewna, że o czymś zapomniałam). Mam już dosyć tego uczucia bezsilności i niepewności. Z góry dziękuję za odpowiedź.