HIV, kiła a morfologia krwi
Witam, od sierpnia ubiegłego roku leczę się u kardiologa - zdiagnozowano uszkodzenie mięśnia sercowego (prawdopodobnie spowodowane wirusowym zapaleniem mięśnia sercowego). Około miesiąca temu pojawiła mi się wysypka - udałem się do dermatologa. Dermatolog stwierdziła, że jest to wysypka pochodzenia alergicznego na jakiś alergen z układu pokarmowego. Nie zmieniałem wcześniej nawyków żywieniowych, żadnych lekarstw nie przyjmowałem. W morfologii krwi wszystkie wyniki wyszło w pięknej normie; jedynie IgE całkowite podwyższone (385, podczas gdy norma to 0-100). Gdy, mimo stosowania leków, wysypka się utrzymywała (podczas jednego dnia potrafiła zanikać prawie do 0, po czym wracała - z wyjątkiem plam na dłoniach i stopach po ich wewnętrznych stronach), udałem się ponownie do dermatologa (innego) i internisty. Badania z krwi i moczu - wszystko w doskonałej normie. Internista zlecił mi też badania kału pod kątem pasożytów - nie miałem okazji oddać jeszcze do badania. Od dermatologa dostałem skierowanie na HIV i USR. Badania oczywiście wykonam, bo chcę wiedzieć co mi jest - ale może zanim otrzymam wyniki (3 dni oczekiwania), to uzyskam odpowiedź - czy mimo doskonałych wyników badań morfologicznych możliwe jest, że zostałem zakażony którymś z tych zarazków? Czy jest (mniej/bardziej?) prawdopodobne, że to będą jednak pasożyty? Podejmowałem ryzykowne zachowania seksualne, ale było to dawno. Czytałem, że powinny być w morfologii odstępstwa od normy przynajmniej w leukocytach i limfocytach. Pozdrawiam