Jak leczyć problemy z tarczycą i depresję?
Witam, chciałbym prosić o rady lub wskazówki jakie ruchy wykonywać dalej.
W 2015 roku miałem poważne problemy z depresją (chodziłem do psychiatry i psychologa). Psychiatra bez badań krwi przypisał mi Asertin, Propranolol, itp. Przed podjęciem decyzji o wzięciu leków psychotropowych, zrobiłem na własną rękę badania krwi pod kątem tarczycy i wyszło mi, że mam w nim TSH powyżej 12. Udałem się do endokrynologa, który stwierdził, że mam niedoczynność tarczycy i przypisał mi Letrox 50 (miałem brać po pół tabletki, czyli 25). Po 2 tygodniach mój stan zaczął się znacznie poprawiać i odzyskałem smak życia.
Na kolejnej wizycie lekarz zwiększył dawkę do 50.
W międzyczasie miałem robione USG tarczycy, które wykazało małe (0,4 mm) zwapniałe torbiele, które nie mają wpływu na przebieg choroby, wykluczono też chorobę Hashimoto.
Badania TF 3, FT 4, TG, anty-TPO, anty-TG, wapnia, morfologia krwi, nawet pasożyty - wszystko ok.
Jestem bardzo chudy, przy wzroście 175 ważę 55 kg (23 lata, mężczyzna) i zdziwił mnie fakt, że nie tyję, mimo ćwiczeń na siłowni w celu zwiększenia masy zdrowotnie, bo na odkładanie tkanki tłuszczowej nie ma w ogóle co liczyć.
Jadłem około 3200 kcal pełnowartościowych posiłków, zainwestowałem w profesjonalną dietę ułożoną z dietetykiem i nie było żadnego efektu, im więcej jadłem, tym więcej przeze mnie "przelatywało". Poddałem się.
Dostałem zmianę leku na Euthyrox 75 i po pół roku zacząłem nabierać masy i czuć się jak młody bóg, wtedy miałem TSH w granicach 2,5-4,5.
Po roku od zmienieniu dawki z 50 na 75, zacząłem mieć poważne problemy z libido,
mam problemy z erekcją, mimo, że psychicznie jestem podniecony.
Ostatnio sutki stały się bardzo podrażnione i zaczął sączyć się z nich przezroczysty płyn, byłem na USG sutków i też wszystko ok.
Zrobiłem badanie, z którego wyszło, że mam powiększony poziom prolaktyny (16 ng/ml), a FSH, LH i DHEA SO4 i testosteron mam wręcz idealny.
Potem na kolejnej wizycie nie wiem dlaczego zmieniono mi dawkę na Euthyrox 114 i mój poziom TSH spadł do 0,7 i nim zdążyłem się zorientować schudłem 5 kg (właśnie teraz ważę 55 kg). Mój stan psychiczny zaczął się pogarszać i nie wiem co robić. Zmieniłem lekarza i wizytę mam dopiero pod koniec marca. Czuję się coraz gorzej, mam kołatanie serca i coraz więcej objawów nadczynności tarczycy. Czy radzicie mi odstawić Euthyrox i zobaczyć jak będzie?