Jakie powinno być leczenie raka przewodowego inwazyjnego?
Witam, mama zostala zdiagnozowana z rakiem przewodowym iznwazyjnym G1
PR - 90%
ER - 90%
KI-67 - 1%
HER-2 - brak
Lekarz onkolog zaproponowala chemioterapie przed i po operacji w znieczuleniu ogolnym ktorego mama nie moze miec ze wzgledu na chorobe serca. po przeczytaniu wielu informacji doszlam do wniosku ze leczenie powinno byc hormonoterapia skoro 90% komorek to ER i PR oraz rak jest w najwczesniejszym stadium oraz brak genu HER-2. Czy sugestia lekarza wydaje sie rozsadna biarac pod uwage ze ogolny stan zdrowia mamy jest zly wiec chemioterapia bylaby dla niej zabojstwem a nie moze miec operacji w znieczuleniu ogolnym. Czy nie lepszym wyjsciem bylaby hormonoterpia z operacja w znieczuleniu miejscowym z ewentualnym wlaczeniej chemioterapii pod koniec? dziekuje ze odpowiedz