Krwawienie z dróg rodnych na wczesnym etapie ciąży
Witam! Mam 30 lat i nigdy nie rodziłam. Miesiączkuję regularnie co 28 dni. Ostatnie badanie ginekologiczne miałam wykonane niecały rok temu. Cytologia w porządku, lecz miałam zdiagnozowany nieduży polip endometrialny. Z uwagi na to, że nigdy nie rodziłam lekarz polecił by nie usuwać go.
Od jesieni ubiegłego roku próbuję zajść w ciążę. Dopiero w lutym się udało. Ostatnią miesiączkę miałam 9 lutego. W czasie po owulacji miałam przez około tydzień, zazwyczaj rano, lekkie bóle w podbrzuszu, uczucie kłucia w jajnikach i wrażliwe piersi. W dniu oczekiwanej następnej miesiączki - 7 marca, miesiączka się nie pojawiła. Następnego poranka zrobiłam test ciążowy, lecz wyszedł negatywny. 8 marca wieczorem pojawiło się krwawienie, lecz nie przypominało to typowego okresu. Krwawienie znacznie skąpsze niż zazwyczaj. Krew miała kolor żywo czerwony. Po 3 dniach była 1-dniowa przerwa. I znów bardzo lekkie krwawienie. W ubiegłą niedzielę - 18 marca znów jednodniowa przerwa w krwawieniu/plamieniu, jedynie brązowy śluz o nieprzyjemnym zapachu. I dziś znów leciutkie plamienie - kolor brązowoczerwony.
Dzisiaj rano ponownie zrobiłam test i wyszedł pozytywnie, lecz wykazał iż jest to 1-2 tydzień od zapłodnienia. Co się nie zgadza, powinno być 3-4. Od wczoraj piersi zaczęły być tkliwe. I cały czas mam leciutkie bóle podbrzusza, podobne jak zbliża się miesiączka. Czasem leciutki ból w prawym boku (jajniku). Mieszkam za granica i w tak wczesnej ciąży nie wykonują tu USG. Każą czekać do 10 t.c. Dzisiaj miałam pobraną krew na HCG. W środę następne badanie krwi. O czym mogą świadczyć te objawy?