Od około 2 lat przy przypadkowym mocniejszym ugryzieniu jedzenia (kiedy
ząb napotykał zbyt duży opór) pojawiał się chwilowy ostry
ból jednego z zębów (wydawało mi się, że to górna 5-tka). 2 miesiące temu to samo miejsce dodatkowo stało się niemal z dnia na dzień bardzo nadwrażliwe na zimne napoje i pokarmy. A kilka dni temu nagle zaczęło boleć dość mocno już samo z siebie. Ból promieniuje, więc nie jestem już pewien skąd dokładnie pochodzi, ale pamiętam, że przy wcześniejszych problemach z gryzieniem ból pojawiał się chyba pod górną piątką (ewentualnie pod czwórką). Pisząc "pod" mam na myśli, że tak jakby w korzeniach zęba (takie było uczucie). Ból czasem przemija, a czasem się pojawia, niezależnie od pory dnia i pozycji ciała (czyli nie jest silniejszy w nocy) w różnym natężeniu. Co ciekawe, od kiedy ból zaczął się pojawiać samoistnie, ząb przestał być nadwrażliwy na zimno, natomiast zaczął być nadwrażliwy na ciepło. Jak tylko biorę łyk ciepłego napoju, ból się natychmiast wzmaga. Picie chłodnych napojów przebiega natomiast normalnie. Żadnego
obrzęku nie widać, z zewnątrz okolica zęba wygląda normalnie. Mój stomatolog zrobił dokładne zdjęcia RTG okolicznych zębów, na których nie znalazł nic niepokojącego (kilkoro stomatologów z gabinetu im się przyglądało). Zęby nigdy nie były leczone, nie mają śladów
próchnicy. Żaden z zębów nie jest też wrażliwy na opukiwanie, dotyk nie wzmaga bólu. Co ciekawe przy sprawdzeniu chlorkiem etylu 5-tka zareagowała od razu bardzo mocnym bólem, natomiast sąsiednia 4-ka (nigdy nie leczona) praktycznie w ogóle nie reagowała (brak bólu). Stomatolog kazał się wstrzymać parę dni, bo boi się niepotrzebnego rozwiercania zdrowego zęba. Więc na razie czekam, z tym że nic się nie zmienia, ból pojawia się co jakiś czas samoistnie i zawsze przy kontakcie z nawet trochę ciepłymi płynami. Jeśli ktoś z Państwa ma jakiś pomysł, bardzo proszę o poradę.
