Napięte mięśnie żwaczy
Czy to, że mam napięte mięśnie żwaczy 24/7(żadne proszki nie pomagają) obligatoryjnie znaczy, że mam chory układ nerwowy?Ból jest nie do wytrzymania( nasila się, w końcowym stadium najchętniej rzuciłbym się pod pociąg), potrzebuję pomocy, fizjoterapeuta sugeruje 'klinikę leczenia bólu chronicznego", gdzie mógłbym codziennie odwiedzić fizjoterapeutę choćby, potrzebna mi pomoc ''ekipy''. Gdzie szukać pomocy skoro mam przewlekłe problemy, nie stać mnie na całkowicie prywatne leczenie.