W jakim kierunku powinnam się jeszcze diagnozować?
Witam. Od 5 lat mam problemy z trawieniem. Wykonywalam gastroskopię i zdiagnozowano u mnie refluks, zapalenie żołądka (przyczyna niewiadoma, test ureazowy ujemny). Nastepnie kolonoskopia, która wykazała w kilku miejscach niespecyficzne zapalenie o średnim nasileniu... Czyli nadal nie nam konkretnej diagnozy. Na co dzień zmagam się ze zgagą, bólem podczas przelykania (raz jest lepiej raz gorzej, biorę tabletki ipp), A do tego dochodzą ciągłe wzdęcia, przelewanie w jelitach i lekkie bóle podbrzusza. Trwa to od 5 lat. Czasami jest lepiej, czasami gorzej, jednak wzdęcia i przelewanie w brzuchu męczą mnie codziennie. Jestem bardzo zmęczona i nie wiem co dalej robić. Dodatkowe badania, które wykonałam: próby watrobowe, tsh, kal na pasożyty, antygen Giardia Lamblia i lipidy w normie. Także podstawowe badania krwi co pół roku = wszystko w normie. Nie miałam badań w kierunku celiaki czy też innych nietolerancji. Czytałam także o enzymach trawiennych i niedoborach. Co powinnam zrobić dalej? Lekarze, u których się leczyłam odsylali mnie z lekami, aby "wyleczyć" zapalenie dieta lekkostrawna. Odżywiam się już bardzo zdrowo, pije tylko wodę, nie palę itd. a mimo to wszystkie opisane objawy ciągną się latami.. proszę o pomoc