Czy złe samopoczucie ma swoje źródło w zaburzeniach hormonalnych?
Witam! Mam 20 lat, ważę 48 kg przy wzroście 162 cm - zawsze byłam drobna, nigdy się nie odchudzałam. Jakiś rok temu w marcu udałam się do lekarza ginekologa, ponieważ miesiączkowałam "dziwnie" najpierw co 33, 35, 37 dni a potem już co 50. Krwawienia trwały od 7 do 12 dni (raz zdarzyło się nawet 14!). W żaden sposób nie mogłam też pokonać walki z trądzikiem. Ginekolog zlecił mi badania. Oto wyniki z 28.04.2011r Prolaktyna: 17.00 ng/ml Progesteron 3.21nmol/l oraz wyniki z 26.05.2011r. TSH 3 generacji 2,340 uIU/mL FSH 4,9 mlU/ml LH 5.00 mlU/ml Dodam, że badanie robiłam na czczo. Po obejrzeniu wyników lekarz przepisał mi lek cyclo-proganova, brałam je przez ok. 8-9 miesięcy, wieczorem. Miesiączki występowały co 28 dni, regularnie o normalnej obfitości, krwawienie 5-7 dni. Po tych 8, 9 miesiącach, lekarz przepisał mi Mercilon, który miał sprawić, że moja cera się poprawi. Brałam go od pierwszego marca przez 6 dni, i przez 6 dni, każdej nocy o godzinie 3.00 okropnie wymiotowałam, czułam się bardzo źle, bolała mnie głowa. Odstawiłam go więc. (Miesiączki wcześniej: 04.02.2012, 01.03.2012 i po odstawieniu Mercilonu 14.03.2012r, następna dopiero 01.05.2012r.)
Po odstawieniu Mercilonu, lekarz przepisał mi Diane. Pierwszą tabletkę Dianę wzięłam 15 marca - pierwszą i ostatnią, gdyż w nocy z 15-16 marca wymioty były tak silne, że znalazłam się na izbie przyjęć w szpitalu. Podano mi leki przeciwwymiotne, kilka kroplówek i wypisałam się do domu. Zrobiono mi komplet badań, morfologia na piątkę, na USG (robione na ginekologii) także nic nie zobaczyli, nic nie wykazało EKG, nie stwierdzono ciąży, potem zrobiłam badanie na helicobacter pylori, które także nic nie wykazało. W dniu 22.05.2012r. (21 dzień cyklu) zrobiłam badania: FSH 6,31 mlU/ml LH 10,20 mlU/ml Estradiol 55,28 pg/ml progesteron 0,32 ng/ml prolaktyna 9,08 ng/ml testosteron 32, 50 ng/dl
Cały czas od 01.03.2012 r. bardzo źle się czuję, mam okropne nudności, uderzenia gorąca, bóle głowy, szczególnie silne nudności występują wieczorami. Nie jestem w stanie normalnie funkcjonować. Najgorsze nudności i złe samopoczucie dręczą mnie w ciągu ostatnich 3-4 dni. Ponieważ ostatnia miesiączka wystąpiła 01.05.2012r. w tych właśnie dniach, powinna się pojawić, ale jej nie ma. W zamian jest coraz gorsze samopoczucie. Oczywiście, wybieram się do lekarza do państwa, do luxmedu, ale najbliższe terminy są zarezerwowane i muszę długo czekać, a moje samopoczucie nie pozwala mi normalnie żyć. Dlatego proszę o ewentualną poradę, chciałabym wiedzieć czy moje złe samopoczucie może wynikać z zaburzeń hormonalnych (i czy je w ogóle jeszcze mam), czy powinnam szukać przyczyny gdzie indziej. Proszę o rychłą odpowiedź, ponieważ muszę działać szybko, nie jestem w stanie już długo tego znosić...