Witam serdecznie,
Rozumiem Pani niepokój, gdyż sama jestem mamą 3,5-letniej dziewczynki.
W przypadku problemu z nawracającymi infekcjami, o których Pani pisze, co jest zresztą dość częste w tej grupie wiekowej, podstawą jest uważne zbadanie dziecka przez pediatrę. Lekarz powinien ocenić, czy waga i wzrost dziecka odpowiadają normom przyjętym w danej grupie wiekowej, i zbadać dziecko – ocenić węzły chłonne, osłuchać serce, płuca, zbadać brzuch. Następnie badania laboratoryjne, gdzie podstawą jest morfologia krwi.
W badaniach laboratoryjnych, normy dla dziecka 2-letniego różnią się od tych przyjętych w laboratorium (normy dla dorosłych). U dzieci przede wszystkim inne są normy dotyczące wartości poziomu hemoglobiny we krwi (dla 2-latka norma wynosi od 10,6 do 14,8 g/dl, a także rozmaz krwi (u dzieci jest fizjologiczna przewaga limfocytów) oraz liczba limfocytów we krwi (analogicznie wyższa niż w normach przyjętych dla dorosłych). A zatem wyniki morfologii Pani synka są w normie.
Jeżeli zarówno rozwój synka (waga, wzrost) jak i badanie fizykalne przez lekarza pediatrę nie wykazują odchyleń od normy, wtedy należy uważniej przyjrzeć się rodzajom infekcji na jakie synek zapada. Zdaniem pediatrów dla dziecka w tym wieku normą jest 6-8 infekcji gorączkowych w ciągu roku.
Podwyższoną czujność zwraca sytuacja, kiedy w większości są to ciężkie infekcje – czyli np. zapalenia oskrzeli, płuc, ucha środkowego, anginy, które wymagają podania antybiotyków zwłaszcza w postaci domięśniowej lub dożylnej. Dodatkowo, jeżeli infekcjom tym towarzyszy anemia, brak przyrostu masy ciała lub wzrostu, bóle brzucha, brak apetytu, wtedy należy uznać to za sytuację nieprawidłową i szukać przyczyny – np. w postaci zaburzeń odporności.
Jeżeli natomiast są to przeważnie infekcje lżejsze – stany podgorączkowe lub krótko trwające gorączki, katar, nieżyt gardła lub kaszel bez zmian osłuchowych, można ewentualnie zasięgnąć porady laryngologa, który sprawdzi stan dróg oddechowych, lub – jeżeli w rodzinie były przypadki alergii, a objawy nasilają się szczególnie na jesień lub zimę, udać się do alergologa.
U dzieci większość lżejszych zakażeń dróg oddechowych jest spowodowane infekcjami wirusowymi, więc stosowanie antybiotyków nie ma większego sensu, a wręcz powoduje obniżenie naturalnej odporności dziecka! Zaleca się za to stosowanie w okresie jesienno-wiosennym preparatów wzmacniających odporność jak wyciąg z jeżówki, tran, probiotyki. Ewentualnie można także zastosować kurację szczepionkami doustnymi (niestety, z racji zasad serwisu nie mogę podać nazw handlowych, ale pediatra będzie wiedział o co chodzi). W razie infekcji takiej jak katar, kaszel lepiej aby dziecko wyszło choć na chwilę na dwór, niż trzymać na siłę w domu. No i myślę, że warto zmienić klimat – najlepiej na 2-3 tygodnie nad morze lub w góry, a jeśli nie ma takiej możliwości – np. wizyty w grocie solnej i jak już wspomniałam – dużo spacerów.
Z czasem odporność synka na pewno będzie coraz mocniejsza, a jeśli konsultacja u laryngologa oraz alergologa nie wykażą nic niepokojącego, trzeba po prostu ten okres przetrwać...
Pozdrawiam serdecznie