Co robić z tym zaburzonym oddawaniem stolca?

Hej. Wczoraj miała miejsce bardzo dziwna sytuacja.mianowicie chodzi o to: 5.30 rano kał totalnie płynny bardzo dużo go było bo soedziałem w toalecie dokładnie 11 minut i przez ten cały czas że mnie leciało. 5.50. Puściłem bąka leżąc na łóżku i ten Bąk przeciął tak że nawet materac z dołu był mokry 6.10. Kał o konsystencji takiej samej jak wcześniej. 6.20. To samo 6.40 już o konsystencji papkowatej również sporo. 7.15 również papka. 7.36. Ponownie brudny Bąk 7.50. Stolec o normalnej konsystencji. Wyszło 7 długich kawałków 8.30. Tym razem 5 długich kawałków 9.00. 14 boków 10.50. Znowu kał bardzo wodnisty 11.30. Miałem autobus do pracy i w nim miałem tak ogromne parcie na stolec że niestety popusciłem i przeciął kał o konsystencji wody. 11.55. Wszedłem do domu żeby przeprać majtki i spodnie i znowu wyszło 6 długich twardych stolców. 12.45. W pracy poszedłem do toalety bo poczułem dumyskomfort w majtkach i zobaczyłem 4 bobki. W ogóle nie czułem że je wydalałem. 13.30. Pilnie potrzebowałem skorzystać z toalety ale była ogromna kolejka więc wyszedłem z pracy i przed blokiem zrobiłam do słoika który miał 430 mililitrów ale i tak było za dużo i wyciekło. Do 15.00 naszczeście nic lecz w autobusie czułem parcie lecz nieszczęście zdążyłem do domu 15.28 poszedłem szybko do toalety usiadłem i nic. Ale czułem parcie więc cisnołem do skutku i Stolec zaczął wychodzić ale musiałem mu pomóc ręką bo nie miałem już siły przeć więc go wyciągnąłem ale czułem uczucie niepełnej wyróżnienia więc odpocząłem i za 10 minut parłem dalej tym razem wyszło góró chyba przez za mocne parcie. Zwymiotowałem ale kupy brak. Jak wstałem to mi się zachciało znowu ale jak siadałem to nie dlatego musiałem zrobić na stojąco i jak najpierw był to normalny gruby i długi stolec tak potem poleciał kał o konsystencji papki. Do 22.30 nic. Poszedłem spać obudziłem się o 3 w nocy dosłownie cały w papkowatym kale! Całe łóżko brudne. Pocxułem że znowu trzeba usiąść na toalecie więc poszedłem gdzieś o 3.10 A wyszedłem dopiero przed 6 bo co jakieś 5-7 minut lała się ze mnie ciurkiem brązową woda. Byłoby już chyba dobrze gdyby nie to że moja dziewczyna zrobiła mi masaż jelit bo obejrzała film na Youtube i myślała że to pomoże i od tego czasu do teraz nie jestem w stanie wyjś z toalety bo leci i to na dodatek przez chwilę lęciało z trzech stron naraz. ( kał wymioty i mocz) Dodam jeszcze że występował mocny ból przy oddawaniu twardego stała A przy płynnym dzieje się to niekontrolowanie. Wymioty koloru wody którą ciągle piję a mocz lekko brązowy. Nie mogę iść do lekarza bo mam daleko A narazie nie jestem w stanie opuścić ubikacji