Alergia pokarmowa, skórna - co dalej?
Mam 35 lat, jestem kobietą. Moje problemy zaczęły się od pojawienia dużych swędzących bąbli na brzuchu, pod pośladkami oraz po wewnętrznych stronach ud. Nie wiem dokładnie od czego to nastąpiło (mogła to być pomarańcza, nie jestem jednak tego pewna). Gdy wzięłam lek przeciwalergiczny to objawy ustąpiły. Po jakiejś dobie znów wróciły i rano dostałam zastrzyk na pogotowiu, ale wieczorem znowu było to samo tylko w innym miejscu na szyi, uszach, ramionach oraz zaczęło się w szybkim tempie rozprzestrzeniać dalej na ręce. Po zażyciu leku przeciwalergicznego znów nastąpiła reemisja, ale następnego dnia rano znów miałam objawy, tym razem bąble były bardziej czerwone i płaskie oraz dalej swędzące. Tego samego dnia w przychodni znów podano mi zastrzyk i zmieniono lek na taki, który biorę raz dziennie rano. Biorę go już 7 dni, ale nie widzę poprawy, mimo brania leku pojawiają się czerwone plamy, czasami swędzą, a czasami nie. Nie wiem jak długo taki stan się może utrzymywać. Jestem już bardzo zdruzgotana, a każda nowa krostka wywołuje u mnie panikę i stany lękowe, bo nie mam pewności, co mnie dalej czeka i co będzie jak odstawię ten lek. Ponadto lekarz nie chce mi dać skierowania do alergologa uważa, że to nie jest konieczne, ale ja się strasznie stresuję tymi ciągle wyskakującymi krostami w różnych miejscach i o różnym stopniu nasilenia. Co jeszcze mogę zrobić, jak leczyć, jak długo to leczenie samych objawów powinno trwać, czy nie czas na szukanie przez lekarza przyczyn tych dolegliwości? Z góry dziękuję za odpowiedź.
