Ból głowy, pleców i drętwienie lewej ręki: co to oznacza?
Witam. Mam 24 lata. Jestem kobietą. Jakiś czas temu przez 3 dni miałam nieustanny ból głowy w okolicy czołowo-ciemieniowej (dodatkowo zaburzenia wzroku - często wytężając wzrok w pracy, czy jadąc samochodem, zauważałam śnieżenie i "gubienie ostrości". Okulista stwierdził jednak emetropię, dno oka w granicach normy, ciśnienie w porządku, wzrok mam bardzo dobry). To nie migrena jak powiedział neurolog (nie występowała u mnie w rodzinie), nie pochodzi to również od zatok jak stwierdził laryngolog po RTG, nie ma również podłoża nerwowego. Nie mam kłopotów z ciśnieniem, EKG w normie, w badaniu krwi (przed wzięciem leków, itp.) Jedynie zaniżone MVP. Po silnych lekach, przepisanych przez neurologa, ból ustał. Jednak jakiś czas temu znów powrócił w dodatku z bólem pleców w okolicy kręgosłupa (jednostajny ból - jakby ucisk z lewej strony kręgosłupa na wysokości łopatek, czasem promieniuje na łopatkę i lewą rękę, mam go od 3 dni, w każdej pozycji ból jest taki sam, nie pomagają leki przeciwbólowe ani maści, nigdy nie miałam wad postawy ani problemów z plecami/kręgosłupem). Dodam, że ostatnio od czasu do czasu czuję przenikliwy ból pod lewym żebrem (czułam go już dużo wcześniej, ale bardzo sporadycznie). Jestem też w trakcie kuracji antybiotykowej od 5 dni (oskrzela zajęte były ropną wydzieliną, bardzo mocny kaszel, gorączka). W mojej rodzinie zdarzały się schorzenia onkologiczne oraz kardiologiczne. Lekarz z poradni skierował mnie do neurologa, niestety na wizytę muszę czekać około 2 miesięcy. Czy mam szukać pomocy u innego specjalisty? Nie wiem, gdzie mam się udać i co to może być. Proszę o pomoc.