Bóle lewej piersi i lewych węzłów pachowych = rak?
Witam, mam 19 lat, w czerwcu tego roku miałam wykonywane badanie usg gruczołu sutkowego i dołu pachowego po lewej stronie pod kątem mastitis. Zostałam na nie skierowana przez ginekologa, do którego poszłam, bo wyczuwałam w lewej piersi twardy guzek, miałam też bóle tej piersi, które mogę opisać jako "wewnątrzpiersiowe", były one niezależne od cyklu miesiączkowego. USG nie wykazało zmian zapalnych ani w piersi, ani w dole pachowym, jednak bóle pojawiały się co jakiś czas. Od zeszłego tygodnia boli mnie nie tylko pierś, ale i pacha po lewej stronie, węzły są powiększone, na piersi od dawna były pomarańczowe "rozstępy", sieć żylna powiększona, a sama pierś rozmiar większa niż prawa (odkąd pamiętam lewą pierś miałam zawsze większą). Czy to możliwe, że usg mogło nie wykryć niczego przy takich symptomach? W poniedziałek wybieram się do poradni leczenia chorób sutka, mam już skierowanie od wczoraj... Mam tylko pytanie, czy te objawy odpowiadają jakiemuś innemu schorzeniu prócz raka piersi i czy rak mógłby się ujawnić po tylu latach? Czy nie jest to za młody wiek jak na nowotwór? Boję się, że stadium może być zaawansowane, proszę o opinię... Czy mógłby mi ktoś polecić dobrą poradnię leczenia chorób sutka w Warszawie, prócz tej na Górczewskiej 89, nie wiem gdzie powinnam się zgłosić? Czy ktoś wie, jak wygląda przyjęcie, czy długo się czeka na badania w takiej poradni? Pozdrawiam, bardzo proszę o szybką odpowiedź!