Co mam sądzić o tych wynikach krwi?
Witam, 5 dni temu obudziłem się z bólem głowy i wysoką gorączką.Długo się utrzymywała więc po trzech dniach się udałem do lekarza,który zlecił badania krwii. Po paru godzinach dostałem telefon z laboratorium żeby się szybko stawić do lekarza bo badania są bardzo kiepskie.
Hemoglobina 7.5g/l (norma 14)
Hematokryt 21% (norma 40-54)
Erytrocyty 2.5 ( norma 4.2-6)
Żelazo w surowicy 30 (norma 60-150)
Płytki krwi 134 (norma 150-450)
Do tego podzwyszone monocyty i eonocyty
Crp 13.3 przy normie do 5
Leukocyty 4.61
Erytrocyty 2.49
Hemoglobina 7.5 g/l
Hematokryt 21.9%
Mcv 88
Mch 30.1
Mchc 34.4
Rdw 40.9
Rdw 13.1%
PLT 134
Wskaźniki płytkowe wszystkie w normie
Neu% 52%
Lymph% 19.1%
Mon% 17.1%
Eos% 11.5
NEU 2.4
Lymph 0.88
Baso 0.01
Eos 0.53
Mon 0.79
Do tego TSH 4.09 ale biorę na to euthyrox
Lekarz przepisał mi tylko żelazo i kazał obserwować przez miesiąc . Jednak trochę mnie martwi jego podejście. Taki poziom hemoglobiny jest dużo za niski. Gorączka przeszła, ale utrzymuje się bardzo duży ból głowy . Ostatnio badania miałem w styczniu i wszystko było ok. Jestem osobą bardzo aktywna fizycznie i staram się zdrowo odżywiać dlatego zupełnie nie rozumiem skąd u mnie niedobór żelaza. Czy macie jakieś podejrzenia co to może być? I czy powinienem udać się do innego lekarza czy może naprawdę wystarczy uzupełnić żelazo ? Bardzo obawiam się białaczki... Tym bardziej że jest to niedokrwistość normacytowa.
