Co mam zrobić z tym świądem skóry głowy mając 32 lata?
Witam, od pół roku mam problem ze skórą głowy.
Skórą głowy swędzi zaraz po myciu ale tylko na czubku głowy i po prawej stronie w okolicy ucha.
Czasem też pojawia się łupież. Na czubku głowy jest przyklejony do skóry, wygląda jak łuszcząca się skóra, za to za uchem jest "sypiący". Widać go na ubraniu... Stosowałam już chyba wszystkie szampony apteczne. Łupież znikał ale świąt pozostał. Zaczęłam stosować szampony nawilżające skórę głowy z niskim pH, olejowanie itp... Swędzenie ustaje na jeden dzień. Ale jeśli założę czapkę, opaskę a nawet kaptur a głową się spoci to swędzenie, pieczenie jest nie do wytrzymania! Włosy są bardzo grube, jest ich bardzo dużo. Szampon rozcieńczam z wodą i tylko w takiej postaci nakładam go na skórę głowy bo inaczej będę miała problem z jego wypłukaniem (spłukuje bardzo dokładnie i starannie). Odżywka/maska tylko od połowy włosów (jeśli jej nie zastosuję stan skóry się nie polepsza). Sprawdzałam wszystko. Metody mycia odżywka czy maska również podrażniają skórę natychmiast po wysuszeniu. Suszarki do włosów nie używam, turbanu na głowie też nie noszę dłużej jak 5min po umyciu. Włosy suszę partiami bo naturalne schnięcie zajmuje im pół dnia, mimo iż są do ramion.
Stosowałam również peelingi, dziegieć w formie szamponie, olejku na skórę głowy. Szampony z obniżonym pH, płukankę octową (zaostrzyła pieczeniem skóry).
Proszę o pomoc. Jestem z Opola. Nie stać mnie teraz w czasie pandemii na lekarza prywatnego a jak wiadomo przychodnie NFZ są dostępne tylko telefonicznie.
Stosowałam również peelingi, dziegieć w formie szamponie, olejku na skórę głowy. Szampony z obniżonym pH, płukankę octową (zaostrzyła pieczeniem skóry).