Co mogą oznaczać infekcje intymne i zakażenie dróg moczowych?
Witam, jestem ciekawa opinii kogoś obiektywnego, bo przy dość długo trwających objawach wciąż nie wiem jak się leczyć ;).
Otóż zaczęło się ok. października, od objawów infekcji ginekologicznej - mieszanych (początkowo pieczenie i objawy grzybicy, później objawy zmieniały charakter), za co osobiście obwiniałabym przewlekłą sytuację stresową - ale takiej wersji żaden z 3 ginekologów u których byłam nie chciał brać pod uwagę. W międzyczasie były wykonane podstawowe badania ginekologiczne (usg, cytologia, posiew) z których poza stanem zapalnym i obecnością paciorkowca nie wynikło nic konkretnego. Niestety do całej sprawy dołączyło zakażenie dróg moczowych, które objawia się skurczami w brzuchu, dyskomfortem, momentami drobnym nietrzymaniem moczu - na ten objaw otrzymałam Monural. Jestem zaniepokojona ponieważ nie czuję żeby ktokolwiek odpowiedział na moje problemy adekwatnie, a jednak są one dosyć uciążliwe. Obawiam się też o wspomnianą na końcu infekcję dróg moczowych której objawy to już ok. 3 tygodnie. Monural przyjęłam ok. tydzień temu. Jak można jeszcze sobie pomóc w takiej sytuacji?
Pozdrawiam