Co może być przyczyną mojego kataru, kichania, kaszlu oraz problemów ze spływaniem wydzieliny do gardła?
Od kilkunastu lat borykam się z katarem, kichaniem, spływaniem gęstej wydzielony do gardła, chrząkaniem, kaszlem. Przez te wszystkie lata byłam leczona pod kątem alergii, lecz objawy nadal miewałam mimo brania leków( alvesco, metmin, loratadyna) . Testy zawsze wychodziły mi ujemne. Niedawno alergolog po kolejnych testach kategorycznie wykluczył alergie i wysłał mnie do psychiatry ponieważ uważał że są to objawy psychosomatyczne Poszłam do psychiatry bo faktycznie oprócz chronicznego całorocznego kataru mam problem z lękiem. I pomyślałam że może to jest to. Psychiatra przepisał aposertę i hydrocyzynę.Inne leki odstawiłam.Teraz minął miesiąc odkąd biorę leki od psychiatry. Niby nie mam kataru ale dalej budzę się z flegmą w gardle i ciągle muszę odchrząkiwać. Kilka razy nie brałam hydrocyzyny i objawy wracały(lekarz powiedział że jak nie czuję lęku to mogę nie brać tych tabletek) . Ataki kataru i napadowego kichania mam w różnych miejscach, budzi mnie w nocy, przy zmianie pogody, albo od przypraw. Byłam także u laryngologa, nie znalazł u mnie żadnych stanów zapalnych ale nie zalecił żadnych dodatkowych badań. Już sama nie wiem co mam robić. Chciałabym żeby ktoś mnie właściwie zdiagnozował i wyleczył. Proszę o pomoc gdzie się udać, słyszałam że niealergiczny nieżyt jest uleczalny.